Dodana: 10 wrzesień 2014 08:41

Zmodyfikowana: 10 wrzesień 2014 08:41

Białostocka podstawówka uczy programowania

Pierwszaki ze Społecznej Szkoły Podstawowej nr 11 w Białymstoku uczą się programowania. Ale też gotują, grają w szachy i biorą udział w zajęciach interaktywnych w galeriach, teatrach i muzeach.

Podstawówka to najmłodsza placówka Zespołu Szkół Społecznych STO przy Fabrycznej, w którym działa już gimnazjum i liceum. Szkoła istnieje od roku, a  1 września do sześciu chłopców z drugiej klasy, dołączyło trzynaścioro maluchów – uczniów pierwszej klasy.

Gimnastyka umysłu od małego

Tegoroczną nowością w SSP nr 11 są zajęcia, uczące programowania. - To zajęcia, które w naszym systemie edukacyjnym widziane są jako narzędzie kształtowania zdolności algorytmicznego myślenia i rozwoju wyobraźni – przekonuje Iwona Górska prowadząca zajęcia komputerowe. - Ludzie, którzy myślą algorytmicznie, skonfrontowani z jakimś problemem nie uciekają od niego, nie panikują i nie narzekają, tylko zabierają się do jego rozwiązania. Analizują możliwe warianty, sprawdzają warunki, pod jakimi te warianty mogą się zrealizować i wybierają najlepszy. Osoby, które tak myślą i tak działają, są w społeczeństwie bardzo cenieni.

Z kolei logicznego myślenia, dyscypliny i organizacji uczą lekcje szachów, które już od roku robią furorę wśród maluchów. Do tego stopnia, że dyrekcja – prócz zajęć obowiązkowych – wprowadziła w tym roku dodatkowe w ramach kółka szachowego. - Takie umiejętności przydadzą się z pewnością podczas nauki przedmiotów ścisłych, ale nie tylko - mówi trenerka szachów, Paulina Jarmołowicz. - Dzieci zapamiętując różne kombinacje ćwiczą pamięć, dzięki czemu np. nauka słówek nie powinna stanowić większego problemu.

Elastyczne metody nauczania

Interesująco będzie nie tylko w murach szkoły. - Od początku stawiamy na  alternatywne metody nauczania, wychodząc  naprzeciw  koncepcji „szkoły elastycznej”- tj. koncepcji nauczania dającego się rozciągnąć na inne miejsca, programy, metody i formy edukacji – mówi nauczycielka, Katarzyna Nadachewicz.


Na początek dzieci wzięły udział w pokazie wystawy Centrum Nauki Kopernik „Umysł Przyłapany" w Białostockim Parku Naukowo-Technologicznym. Wizyta wprawiła je w niekłamany zachwyt. - Tam podobało mi się wszystko, a najbardziej labirynt, przez który trzeba było przejść w specjalnych okularach, tak jakby nie widząc – opowiada Ania Sadowska. - A ja słuchałam jak dźwięki przechodzą przez mój łokieć – dodaje zaaferowana Monika NiewińskaSzkoła wykorzystuje niezwykle bogatą ofertę edukacyjną miasta, czyli warsztaty w galeriach i muzeach, zajęcia interaktywne w operze, teatrach, kinach, księgarniach oraz lekcje na łonie przyrody. - Dzieci uczestnicząc w zajęciach poza szkołą pełniej identyfikują się  ze środowiskiem lokalnym – dodaje nauczycielka. - Skupiamy się przede wszystkim na wszechstronnym rozwoju uczniów, łącząc wiedzę zdobytą na lekcji z praktycznym wykorzystaniem jej w otaczającym świecie.

W murach szkoły też można uczyć się praktycznie - np. podczas warsztatów kulinarnych. 

Podstawówka w... szkole wyższej

Ze względów lokalowych, na ten rok SSP nr 11 przeprowadziła się do, sąsiadującej z ZSS STO, Wyższej Szkoły Administracji i Zarządzania przy ul. Ciepłej, gdzie ma do dyspozycji cały korytarz na parterze, przestronne sale  i oddzielną szatnię

- Ale staramy się, by kameralna i przyjazna atmosfera, panująca w naszym liceum i gimnazjum,  przeniknęła również do podstawówki  - mówi dyrektor ZSS STO Ewa Drozdowska. – Dlatego część zajęć – komputerowych i z angielskiego - odbywać się będzie  w budynku przy Fabrycznej. Poza tym - podczas kilkuminutowych spacerów na przerwie dzieci poznają pracę sekretariatu, biblioteki, będą wiedzieli gdzie urzęduje dyrektor szkoły, poznają rozkład sal w szkole i zaprzyjaźnią się ze starszymi uczniami. Wiele szkolnych przedsięwzięć będzie planowanych wspólnie i już cieszymy się na dzień języków obcych  oraz szkolne jasełka w wykonaniu uczniów SP i SG i SLO.

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook