Dodana: 14 listopad 2007 09:06

Zmodyfikowana: 14 listopad 2007 09:06

Zawirowania wokół studenckich wyborów

Studenci Politechniki nie wybiorą w środę swojego samorządu. Głosowanie wstrzymał rektor uczelni. Bo komisja wyborcza popełniła wiele błędów.

Tak twierdzi rektor Joanicjusz Nazarko. Lista zarzutów pod adresem studenckiej komisji jest bardzo długa. – Dzień przed wyborami nikt nie znał ostatecznej listy kandydatów. Poza tym w komisji, która zapisywała startujących, pracowali też kandydaci do samorządu – mówi Marcin Sawicki, student politechniki, który startował w wyborach.

– Jak to mogło się skończyć? Usunięciem w ostatniej chwili niewygodnych osób. Na protest już nikt nie miałby czasu – dodaje student.

Ale żakom nie podobały się też godziny otwarcia lokalu wyborczego, zapisywanie na listach osób, które nie studiują na politechnice, pomijanie niektórych chętnych kandydatów.

To dlatego grupa studentów wysłała do rektora oficjalny protest i prośbę, aby wybory zostały unieważnione. – Bo jeżeli dzieją się takie rzeczy, to trudno się dziwić, że wyborów nikt nie traktuje poważnie. A potem mamy śmieszną frekwencję – mówi Marcin Sawicki.

– Bądźmy szczerzy. Za tymi wyborami stoją osoby z byłego samorządu, które chciały wprowadzić swoich ludzi. Przecież to oni ustanowili komisję – dodaje inny student.

Małgorzata Lubowiecka, szefowa komisji wyborczej nie chce odpowiadać na te zarzuty. – Nie udzielam żadnych informacji – ucina.

Ale zastrzeżenia studentów przekonały rektora politechniki. Wczoraj unieważnił wybory. I to na debacie kandydatów do samorządu, na którą przyszło zaledwie kilkadziesiąt osób.

– Nie moglem wobec tych uchybień przejść obojętnie. Jest mi przykro, że studenci, ludzie już dorośli, nie zdali egzaminu z demokracji – stwierdził Joanicjusz Nazarko.

– Wiem, że niektórzy kandydaci bardzo narzekali na pracę komisji. Więc to dobrze, że wybory będą powtórzone – mówi Radosław Kruczek, jeden z kandydatów.

I to w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. Tym razem nad wyborem 30 samorządowców będzie czuwać uczelniana komisja wyborcza. – Możemy tylko mieć nadzieję, że tym razem będzie lepiej. Czas, żeby w samorządzie zasiedli odpowiedzialni ludzie – podkreśla Sawicki.

Bo samorząd dostaje kilkadziesiąt tysięcy złotych na krzewienie kultury studenckiej, organizację imprez, na przykład juwenaliów, prowadzenie kół naukowych. Samorządowcy mają też swoich przedstawicieli w senacie uczelni.

Na podstawie: Kuriera Porannego

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook