Wiceburmistrz rządzi w Augustowie
Sesję nadzwyczajną zwołano w Augustowie, aby przyjąć rezygnację Leszka Cieślika z funkcji burmistrza. Zamysł nie powiódł się, bowiem w posiedzeniu uczestniczyło tylko 9 spośród 21 rajców.
30 października burmistrz Cieślik, w związku z otrzymaniem mandatu poselskiego, złożył rezygnację ze stanowiska. Radni mają miesiąc na jej przyjęcie. Później, do czasu rozstrzygnięcia kolejnych wyborów, miastem zarządzać będzie komisarz.
Rada nie śpieszy się z przyjęciem rezygnacji.
- Obowiązki burmistrza przejął jego zastępca - tłumaczył Andrzej Kurczyński, przewodniczący augustowskiego samorządu. - Jest więc komu rządzić miastem.
- Rzeczywiście, do czasu przyjęcia rezygnacji burmistrza jego zastępca ma wszelkie uprawnienia do kierowania samorządem - przyznaje Lidia Stupak, dyrektor wydziału nadzoru prawnego w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim w Białymstoku.
Tymczasem w miniony wtorek ośmiu opozycyjnych radnych wystąpiło do przewodniczącego z wnioskiem o zwołanie sesji nadzwyczajnej. Wnioskodawcy twierdzą, że chcieli skrócić czas bezkrólewia.
- Jest koniec roku, trzeba podejmować ważne, a dotyczące przyszłorocznego budżetu decyzje - tłumaczy Bogdan Samel.
Zwołana na wczoraj sesja trwała najwyżej minutę. Okazało się bowiem, że na posiedzenie przyszli tylko wnioskodawcy i przewodniczący rady miasta. Wobec braku kworum rozpatrywanie wniosków było bez sensu. - Nie wiem, dlaczego radni nie przyszli - mówi Kurczyński. - Ustaliłem, że kolejne posiedzenie rady odbędzie się 30 listopada.
Na podstawie: Gazety Współczesnej