Jak wykorzenić wulgaryzmy w szkole ?
Ciekawą metodę na walkę z przekleństwami znalazła ekspedientka sklepiku w jednej z suwalskich szkół. Za każdy wypowiedziany w sklepiku wulgaryzm egzekwuje od uczniów złotówkę.
Stosowna informacja o karze wisi na plakacie przypiętym do lady. Chociaż nikt nie wymusza wpłaty grzywny, to przywołani do porządku wulgarni uczniowie sami, ze wstydu wrzucają do skarbonki złotówki.
Agnieszka Osińska, ekspedientka sklepiku w Zespole Szkół numer 7 w Suwałkach bo o niej mowa twierdzi, że taki zakaz to skuteczny sposób na ujarzmienie wulgarnej młodzieży. Wymyśliła go dosyć dawno i pomysł sprawdził się doskonale. Szczególnie działa na absolwentów gimnazjów, którzy dopiero rozpoczynają naukę w Zespole Szkół numer 7. Chcąc zaimponować nowym kolegom często klną i głośno się zachowują. Wtedy Osińska przywołuje ich do porządku.
Starsi uczniowie w sklepiku nie przeklinają . Często sami zwracają uwagę młodszym kolegom.
- To z sympatii do naszej pani sklepowej - powiedzieli.
Radio 5