Ciężkie plecaki pierwszoklasistów
Jak zauważa mama siedmioletniego Dawida, dzieci muszą nosić książki i ćwiczenia do polskiego, matematyki i angielskiego, ćwiczenia do nauki pisania oraz książkę do religii.
- Książki są grube i mają twarde okładki - dodaje matka. - Z zeszytami, piórnikiem, strojem na wf, trampkami, jedzeniem i kocykiem na gimnastykę plecak waży 5 kilogramów.
- Dzieciom przybywa zajęć. Wydawca zachęca do kupowania książek głównie twardą oprawą. Podręczniki mają bogatszą treść, są ilustrowane - twierdzi Jarosław Dworzański, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 34 w Białymstoku.
Lekarze sugerują, że rozwiązaniem byłyby dwa komplety książek: jeden w domu, drugi w szkole.
- Podręczniki, z których uczniowie korzystaliby tylko w szkole, to utopia - uważa Dworzański. - Pieniędzy na zakup dodatkowych książek nie mają ani rodzice, ani szkoła.
Kurier Poranny