Łomżyński limit
Zamieszanie z interpretacją przepisów spowodowało, że w Łomży dentyści przestają leczyć ubezpieczone dzieci. Wszystko przez limity punktów przyznane na leczenie dzieci i młodzieży w ramach kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia.
Limity zostały przekroczone, a lekarze nie mogą skorzystać z punktów na leczenie dorosłych, których mają znacznie więcej. Do tej pory lekarze, którym brakowało punktów na leczenie dzieci przepisywali je do puli dla dorosłych. Teraz, żeby to zrobić muszą mieć zgodę Funduszu. A tą dostanę kiedy uporządkują swoje raporty.
- Lekarze nie mogą ich jednak wysłać, bo nie działa program, który do tego służy mówi stomatolog Tomasz Poznalski. - Mamy już chyba 14 wersję programu, który przestaje działać, traci bazy danych. Producent odesłał mi ostatnio program za informacją, że nie może go naprawić - dodaje.
A przesunięcia punktów są konieczne, bo w szkole podstawowej na leczenie dzieci lekarze dostają np tylko 7 tysięcy punktów, a na dorosłych 28 tys.
- Po zmianie wprowadzonej przez Fundusz okazało się że limity są już przekroczone. Wykorzystałam już wszystkie punkty na leczenie dzieci w tym roku. Podobną sytuację ma 80 proc. moich kolegów. Przestaliśmy po prostu przyjmować dzieci - mówi stomatolog Magdalena Grzymała.
Zdaniem rzecznika podlaskiego NFZ Jana Miruckiego program do raportowania nie jest winny zaistniałej sytuacji. - Program nie jest doskonały ale działa. Inaczej lekarze nie wysyłali raportów, a wysyłają - twierdzi Mirucki. Deklaruje też, że po przysłaniu raportów lekarze mogą liczyć na przesunięcie punktów za leczenie i nie będzie to długotrwała procedura.
Efekty tego zmieszania dotyczą jednak najmłodszych, którzy do czasu wyjaśnienia sytuacji, pomocy muszą szukać w odległym o 80 km Białymstoku.
Radio Białystok