Zaniedbany 4-latek, pijani rodzice zatrzymani
Brudnego i głodnego 4-letniego chłopczyka zabrali białostoccy policjanci z mieszkania jego pijanych rodziców. Po badaniach lekarskich trafił do domu dziecka.
O zdarzeniu oinformował Andrzej Baranowski z zespołu prasowego podlaskiej policji. Jego żyjący w konkubinacie rodzice, 55-letni ojciec i 26- letnia matka, trafili do izby zatrzymań. Mężczyzna miał 2,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, a kobieta 3,3 promila. Za brak opieki nad chłopcem grozi im odpowiedzialność karna za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi im nawet do 5 lat więzienia.
"Śmierdzące pomieszczenie, w którym od przynajmniej kilku dni przebywało dziecko, urągało elementarnym zasadom higieny. Na podłodze walały się ubrania, śmieci, resztki pożywienia i psie odchody" - tak policjanci opisują mieszkanie, w którym żyje ta rodzina.
Dziecko już od pewnego czasu objęte jest opieką kuratora sądowego. Jak dodał Baranowski, w czasie wizyty policjantów stan jego opiekunów wskazywał na to, że nie mogą oni zapewnić chłopcu opieki. Dlatego dziecko zostało stamtąd zabrane. Policja nie podaje informacji, czy odwiedziny patrolu w tym mieszkaniu było następstwem sygnału o sytuacji, w jakiej jest dziecko, czy rutynowym działaniem.
"Śmierdzące pomieszczenie, w którym od przynajmniej kilku dni przebywało dziecko, urągało elementarnym zasadom higieny. Na podłodze walały się ubrania, śmieci, resztki pożywienia i psie odchody" - tak policjanci opisują mieszkanie, w którym żyje ta rodzina.
Dziecko już od pewnego czasu objęte jest opieką kuratora sądowego. Jak dodał Baranowski, w czasie wizyty policjantów stan jego opiekunów wskazywał na to, że nie mogą oni zapewnić chłopcu opieki. Dlatego dziecko zostało stamtąd zabrane. Policja nie podaje informacji, czy odwiedziny patrolu w tym mieszkaniu było następstwem sygnału o sytuacji, w jakiej jest dziecko, czy rutynowym działaniem.
Sąd rodzinny zdecyduje o tym, gdzie chłopiec ma przebywać.
PAP