Uliczne remonty
Przez rok trwała w Białymstoku przebudowa kilku głównych ulic. Kosztowało to 25 mln złotych. Jak jeździ się teraz po naszym mieście?
Niewątpliwie lepiej. Już widać różnicę, bo choć oficjalnie modernizacja ulic w centrum miasta zakończy się wraz z końcem października, to już od dawna robotnicy zajmują się jedynie pracami wykończeniowymi.
Ze środka ul. Zwierzynieckiej zniknęły zasłaniające widoczność krzaki, na 11 Listopada wreszcie powstały zatoki autobusowe i miejsca parkingowe, przez Skłodowskiej-Curie nie trzeba jechać slalomem. Kierowca jadący ul. Liniarskiego, pl. Uniwersyteckim i ul. Kalinowskiego nie czuje się już jak na safari. Tylko ul. Kopernika ciągle wygląda jak jeden wielki plac budowy, a wedle planów ma być gotowa dopiero za rok. Natomiast układanie kostki na Rynku Kościuszki, które trwa już od kilku miesięcy i potrwa jeszcze do grudnia, ślimaczy się pewnie dlatego, że nie znalazło się w projekcie poprawy komunikacji w mieście. Projekt ten kosztował 25 mln złotych (trzy czwarte z pieniędzy unijnych).
- Udało się dotrzymać wszystkich terminów, chociaż były w międzyczasie kłopoty - najpierw z wyłonieniem wykonawców, potem z harmonogramem. Nie mogę też zaprzeczyć: kierowcy mieli kłopoty, ale na szczęście nie zakorkowaliśmy miasta - twierdzi Marian Blecharczyk, wiceprezydent odpowiedzialny za miejskie inwestycje.
Niestety, dziurawych ulic w dalszym ciągu nie brakuje. Można wymienić choćby Produkcyjną, al. Jana Pawła II, Mickiewicza. Elewatorska, która miała najgorszą opinię u kierowców, od tego lata wreszcie wygląda jak cywilizowana droga. Jest szansa, że druga pod tym względem - ul. Baranowicka - też zyska niedługo nowy wygląd.
Magistrat zdecydował, że jej remontem zajmą się firma Strabag i Miejskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych. Inwestycja pochłonie ponad 30 mln złotych, z czego prawie 10 mln złotych to środki unijne z Sektorowego Programu Operacyjnego Transport, resztę pokryje budżet miasta. Lada dzień magistrat podpisze z Ministerstwem Transportu umowę o dofinansowaniu, zaś w listopadzie - z wykonawcami. Teoretycznie jeszcze w tym roku będzie można rozpocząć prace. Kocie łby mają zniknąć z tej ulicy do kwietnia 2008 roku.
Gazeta Wyborcza