Pasażerowie nie kryli zadowolenia – Te nowe wyglądają jak z kosmosu przy tych starych. Są bardzo wygodne, a do tego ładne i czyste. W porównaniu do tych starych autobusów, brudnych i śmierdzących, to niebo i ziemia - zachwycali się.

Urzędnicy obiecują, że białostocki tabor autobusowy zostanie całkowicie odnowiony. Niestety, dopiero za siedem lat.
– Do końca 2009 roku kolejne czterdzieści cztery, a do 2013 roku aż dziewięćdziesiąt pięć nowych autobusów – planuje Krzysztof Sawicki, zastępca prezydenta Białegostoku.
Do tej pory zakupy były raczej skromne – w 2005 roku to zaledwie osiem pojazdów. Dwa lata wcześniej wymieniono ich dziesięć.
– Miasto nie ma własnych pieniędzy na nowoczesny sprzęt. Ale teraz są dotacje unijne i właśnie przy ich pomocy chcemy wymieniać autobusy – dodaje Sawicki.

Kurier Poranny