Wystawa "Obława augustowska" w Warszawie
Wystawę pt. "Obława augustowska" można od dziś oglądać na Uniwersytecie Warszawskim.
Wystawę pt. "Obława augustowska" można od dziś oglądać na Uniwersytecie Warszawskim. Ekspozycję zorganizował białostocki oddział Instytutu Pamięci Narodowej. Jak mówi rzecznik IPN-u Tomasz Danilecki "wystawa jest bardzo ważna, bo dokumentuje los około 600 osób zaginionych bez wieści w lipcu 1945 roku" O tym wydarzeniu mówi się jako o "małym Katyniu", gdyż jest to największa zbrodnia po wojnie dokonana na obywatelach polskich. Zaginieni to mieszkańcy Suwalszczyzny podejrzewani przez władze komunistyczne o współpracę z podziemiem niepodległościowym. Dotąd nie wiadomo co się z nimi stało, a strona rosyjska odmawia jakichkolwiek informacji na temat zaginionych. Na razie więc jedyne, co można zrobić, to zadbać o to, by wiedza o "małym Katyniu" stawała się coraz powszechniejsza i głośniejsza. Na wystawie ci, którzy zawitają na Uniwersytet Warszawski zobaczą portrety zaginionych osób, zbiorowe, rodzinne fotografie, czasem tylko krótką notkę biograficzną, bo nie po wszystkich osobach zachowały się zdjęcia. Oprócz tego na wystawie znajdują się raporty z zatrzymań, opisy aresztowań. Nie ma tam jednak - mówi Tomasz Danilecki - najważniejszego dokumentu: wskazującego, gdzie są groby tych ludzi i co konkretnie się z nimi stało. Wśród tych dokumentów jest jeszcze jeden, niezwykle wymowny - pdkreśla rzecznik IPN-u. Chodzi o pismo ze strony Federacji Rosyjskiej. Wymieniona jest w nim dokładna liczba zaginionych mieszkańców Suwalszczyzny z informacją , że władzom rosyjskim zupełnie nieznany jest los aresztowanych podczas obławy. Rzecznik IPN-u podkreśla, że taka odpowiedź sugeruje iż strona rosyjska ma na temat losu tych osób bardzo szczegółowe informacje. Po prostu nie chce ich jednak ujawnić. Wystawę na Uniwersytecie Warszawskim będzie można oglądac do 14 lipca. Niewykluczone, że po Warszawie przyjdzie kolej na kolejne miasta Polski.
Radio Białystok