Spada bezrobocie
Bezrobocie w województwie podlaskim spada coraz szybciej.
Ponad 3,5 tys. mniej niż w poprzednim miesiącu bezrobotnych zarejestrowanych było w urzędach pracy w naszym regionie. Takie dane za kwiecień podaje Wojewódzki Urząd Pracy w Białymstoku. I pomimo tego, że na wiosnę zazwyczaj rynek pracy się ożywia, to liczba ta spada szybciej niż w zeszłym roku. W najbliższych miesiącach okaże się, czy rekord z zeszłego lata (poniżej 70 tys. osób) zostanie pobity.
- Na taką sytuację wpłynęło kilka czynników - uważa Wojciech Małanowski, wicedyrektor białostockiego WUP. - Nie da się ukryć, że nastąpiło ożywienie gospodarcze, a w związku z tym firmy zatrudniają pracowników. Do tego doszła emigracja zarobkowa, bo Polacy bardzo chętnie korzystają z otwarcia unijnych rynków pracy. Zadziałały też projekty unijne skierowane do bezrobotnych i podnoszące kwalifikacje pracowników. Nie oceniałbym jednak tego, który czynnik przysłużył się spadkowi bezrobocia najbardziej.
Przedsiębiorcy podlascy wskazują jednak na emigrację, bo spowodowała ona, że coraz trudniej im znaleźć specjalistów w pewnych zawodach.
- Brakuje nam pracowników do tak zwanych prostych, fizycznych prac - mówi Michał Ziniewski, prezes Podlaskiego Związku Pracodawców. - Chodzi o np. tokarzy, spawaczy, sprzedawców, czy budowlańców.
Dobry hydraulik czy budowlaniec musi mieć bowiem umiejętności i kwalifikacje do właściwego wykonywania swoich obowiązków. I to przygotowanie w Europie Zachodniej cenione jest znacznie bardziej, niż w Polsce. Dlatego tacy pracownicy wolą wyjechać do Irlandii czy Wielkiej Brytanii, gdzie zarobią trzy razy więcej niż w kraju.
Gazeta Współczesna