Rekrutacja do szkół wyższych online
Ruszyła machina rekrutacji na studia. W związku ze zmiana przepisów szykuje się prawdziwe oblężenie uczelni oraz jak co roku... chaos
W tym roku Akademia Medyczna w Białymstoku i Politechnika Białostocka przeprowadzają nabór on-line, za pośrednictwem Internetu. Jest więc nowocześniej, ale już po pierwszych dniach widać, że największą popularnością cieszą się te same od paru lat kierunki.
Na politechnice to oczywiście architektura i urbanistyka (w ubiegłym roku aż 12 osób na miejsce, w tym już 200 podań na 120 miejsc, a przyjmowane są do piątku). Goni ją informatyka, budownictwo oraz popularna w naszym regionie turystyka i rekreacja. W tym roku politechnika zwiększa limity miejsc na każdym wydziale, nawet na elitarnej architekturze. W przypadku tej uczelni wybory młodzieży pokrywają się zazwyczaj z możliwościami rynku pracy - absolwenci znajdują zajęcie.
Co innego - magistrowie po uniwersytecie. Zwłaszcza po pedagogice, która mimo wszystko nie schodzi ze szczytu rankingu najbardziej popularnych kierunków. Jej absolwentki prędzej mogą liczyć na znalezienie męża, niż pracy. Jednak wciąż wiele osób, wybierając uczelnię, kieruje się sercem, a nie rozumem.
- Historia to moja pasja. Do uczenia dzieci się nie nadaję, zostaje mi więc praca naukowa - tłumaczy Michał Iwaniuk, który jeszcze się waha, ale chyba "pociągnie” dwa kierunki - historię i socjologię. Jedno daje satysfakcję, a drugie - szansę na pracę.
Medycy w cenieNa Uniwersytecie w Białymstoku rekrutacja dopiero raczkuje. Jak zwykle na topie są filologie obce, zwłaszcza anglistyka oraz ekonomia (ponad osiem osób na miejsce w ubiegłym roku). Specjaliści twierdza jednak, że rynek już nasycił się fachowcami z dziedziny zarządzania i marketingu, prawa, ekonomii.
- W związku z exodusem, którego jesteśmy świadkami, miejsc pracy w zawodach lekarza, farmaceuty, stomatologa, będzie coraz więcej - kusi prof. Lech Chyczewski, rzecznik prasowy AMB.
Komisja rekrutacyjna AMB będzie miała mnóstwo pracy, bo w tym roku po raz pierwszy kandydat może złożyć dokumenty na wszystkie polskie uczelnie medyczne. Szykuje się prawdziwe oblężenie i chaos, związany z blokowaniem miejsc.
Gazeta Współczesna