Redukcje wśród nauczycieli
Ze wstępnych szacunków Wydziału Edukacji Urzędu Miejskiego w Białymstoku wynika, że w tym roku nie da się uniknąć zwolnień wśród nauczycieli. Od września trzeba będzie zlikwidować około 15 etatów w podstawówkach i gimnazjach.
To nie jest dobra wiadomość dla pedagogów – już teraz w Białymstoku pracy w szkole poszukuje ponad 300 osób. W ubiegłym roku z powodu niżu demograficznego etaty straciło 59 nauczycieli.
Na razie trwa rekrutacja do szkół i przedszkoli. To od jej rezultatów i ilości zapisanych dzieci będzie zależeć przyszłość wielu nauczycieli.
– Do końca maja dyrektorzy szkół mają czas, aby przedstawić nam swoje zapotrzebowanie kadrowe – wyjaśnia Lucja Orzechowska, naczelnik wydziału edukacji w białostockim magistracie. – Z naszych wstępnych wyliczeń wynika, że będziemy musieli zlikwidować jednak 7 klas, a to wiąże się ze zmniejszeniem liczby etatów.
Teoretycznie szansą na prace dla młodych nauczycieli byłoby odejście starszych na emeryturę. W tym roku powinno przejść na nią 264 osób.
– Ta liczba jest nierealna, biorąc pod uwagę, że prawo pozwala pracować tym nauczycielom jeszcze rok – mówi Lucja Orzechowska. – Ci nauczyciele mają prawo do odejścia, ale wcale nie muszą tego robić i większość z nich tego nie zrobi.
Kurier Poranny