Kilkaset osób już po raz piąty wyszło na drogi, by walczyć o budowę obwodnic.

5 kwietnia między godziną 11 a 12.30 przez Jurowce, Wasilków, Korycin, Suchowolę, Sztabin, Augustów i Suwałki nie mógł przejechać żaden samochód.

– Chcemy wręczyć panu ministrowi list, w którym obarczamy go winą za obecną sytuację. Przed spotkaniem zorganizujemy kilkudziesięcioosobową pikietę przed Urzędem Wojewódzkim. To co się dzieje wokół podlaskich obwodnic jest niepoważne i czas skończyć ten kabaret – zapowiadał akcję Bogdan Dyjuk, przewodniczący komitetu protestacyjnego w Augustowie.

Spór wokół budowy obwodnic Augustowa i Wasilkowa rozgorzał na początku grudnia ubiegłego roku, kiedy minister środowiska uchylił zgodę ówczesnego wojewody na rozpoczęcie inwestycji i zobowiązał inwestora do uzupełnienia dokumentacji. A kiedy ten to zrobił ministerstwo wciąż zwlekało z wydaniem decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych, niezbędnych do rozpoczęcia inwestycji.

Po kilku miesiącach przepychanek między mieszkańcami a ekologami, kilka tygodni temu Szyszko zaproponował alternatywne rozwiązanie: budowę tunelu pod Doliną Rospudy. Mimo że odpowiednie dokumenty już trafiły do ministerstwa – decyzji wciąż nie ma.

Kurier Poranny