"Architektura i człowiek - zagubiony porządek"
4 - 6 czerwca. "Architektura i człowiek - zagubiony porządek" – sesja naukowa nw Wigrach połączona z wystawą „Zagubiony porządek”
Program „Zagubiony porządek - człowiek i jego tożsamość wobec zmian krajobrazu kulturowego" realizowany przez Dom Pracy Twórczej w Wigrach stanowi propozycję metody kształtowania pejzażu kulturowego wsi i miasteczek północno-wschodniej Polski w oparciu o tradycje architektoniczne i urbanistyczne czyli dziedzictwo kulturowe tego regionu. Jest próbą wskazania możliwości twórczej kontynuacji lokalnych tradycji budowlanych i przywrócenia ciągłości rozwoju architektonicznego i przestrzennego regionu.
Jedna z tablic otwierających wystawę. Ekspozycję zrealizowało Stowarzyszenie Szukamy Polski
Obserwacje, badania i programy prowadzą do jednego wniosku: to kultura tradycyjna w jej wszystkich aspektach (a więc obyczajowość, tradycje muzyczne, rękodzieło, architektura, urbanistyka - słowem - wizja człowieka, jego czasu i przestrzeni) stanowią największe bogactwo zamieszkujących tę ziemię ludzi i to w oparciu o tradycje kulturowe należy organizować tu jakkolwiek rozumiany rozwój.
Dla wzmocnienia tej tezy można ją także postawić w sposób negatywny: zaniechanie działań na rzecz ukierunkowania rozwoju tak, aby odbywał się on w sposób harmonizujący z lokalną tradycją, której nieodłącznym elementem są wszystkie konsekwencje wynikające z bliskości natury, obcowania z nią i jej pięknem, doprowadzą niechybnie do rychłej całkowitej degradacji tego obszaru. Zniszczeniu ulegną jego kulturowe i naturalne zasoby, a przez to zagrożona zostanie ekonomiczna podstawa funkcjonowania mieszkańców. Te procesy zdaniem organizatorów sesji można i trzeba zahamować. Wieloetapowy program: „Zagubiony porządek - człowiek i jego tożsamość wobec zmian krajobrazu kulturowego” stawia sobie za cel rewitalizację tych ziem.
Sesja naukowa: "Krajobraz kulturowy wsi i miasteczek północno-wschodniej Polski" ma być propozycją metody twórczego kształtowania krajobrazu kulturowego wsi i miasteczek północno-wschodniej Polski w oparciu o tradycje architektoniczne i dziedzictwo kulturowe tego regionu. Jest próbą wskazania możliwości twórczej kontynuacji lokalnych tradycji budowlanych oraz adaptacji istniejących obiektów architektonicznych w duchu tejże tradycji i przywrócenie ciągłości rozwoju architektonicznego i przestrzennego regionu.
Ze względu na złożoność problemu zachowania krajobrazu kulturowego, sesja będzie miała interdyscyplinarny charakter i uczestniczyć w niej będą naukowcy, architekci, urbaniści, inżynierowe, władze samorządowe i konserwatorskie, a także ci, którzy w praktyce zajmują się budownictwem na tymże obszarze.
Jedna z tablic otwierających wystawę. Ekspozycję zrealizowało Stowarzyszenie Szukamy Polski
Główne cele sesji to:
1. Identyfikacja, analiza oraz inicjacja i ukierunkowanie procesu gromadzenia i dokumentowania wiedzy na temat charakterystycznych cech krajobrazu kulturowego i architektury obszaru północno - wschodniej Polski, ze szczególnym uwzględnieniem obszaru Suwalszczyzny.
2. Zwrócenie uwagi zarówno społeczności lokalnej, władz samorządowych, jak i służb odpowiedzialnych za ochronę dziedzictwa kulturowego na krajobraz kulturowy jako szczególną wartość duchową i materialną.
3. Wskazanie znaczenia krajobrazu kulturowego w rozwoju gospodarczym regionu.
4. Wypracowanie koncepcji, metod i standardów służących dalszej realizacji kompleksowego wieloletniego programu "Zagubiony porządek - człowiek i jego tożsamość wobec zmian krajobrazu kulturowego" poświęconego rewitalizacji obszarów wiejskich oraz miast północno-wschodniej Polski.
Szczegółowy program sesji na
www.wigry.org
Tekst katalogu do wystawy
Dom, będąc siedzibą domowego ogniska, każdy, niezależnie od jego estetyki, zawsze stanowi dla człowieka wartość najwyższą, punkt odniesienia względem całego świata. W tym sensie nie można o żadnym domu mówić źle. Każdy z nas, jednak, przechowuje w głębi duszy ciepły obraz domu, jaki tworzyli nasi dziadkowie.
Program „Zagubiony porządek - człowiek i jego tożsamość wobec zmian krajobrazu kulturowego" stanowi propozycję metody kształtowania pejzażu kulturowego wsi i miasteczek północno-wschodniej Polski w oparciu o tradycje architektoniczne i urbanistyczne czyli dziedzictwo kulturowe tego regionu. Jest próbą wskazania możliwości twórczej kontynuacji lokalnych tradycji budowlanych i przywrócenia ciągłości rozwoju architektonicznego i przestrzennego regionu. Człowieka i architekturę łączy szczególny związek. Prawdopodobnie żadna inna ludzka aktywność nie odzwierciedla tak silnie i, przede wszystkim - tak trwale naszych tęsknot do harmonii, a także naszej niepohamowanej ambicji. Bezgraniczna pycha popychała władców i tyranów do wznoszenia budowli – a nie raz całych miast – których zdaniem było przetrwać wieki, aby świadczyć o potędze ich twórców i patronów.
Jednak przywilej pozostawiania po sobie trwałego śladu w historii zarezerwowany był dla nielicznych. Znakomita większość ludzkich siedzib rozpościerała się z dala od pałaców władców i politycznych centrów. Ich układy przestrzenne i architektura nie narodziły się w umysłach wizjonerów. Nie zostały one wymyślone z dnia na dzień ani nawet z roku na rok. Przeciwnie: powstawały przez dziesiątki lat, a nawet stulecia. Były dziełem zamieszkujących je zbiorowości: tworem ludzkich ambicji i marzeń, religijnych przekonań, tęsknoty za pięknem i harmonią, a nie raz – przypadku i zwykłej ekonomicznej konieczności. Lokalne społeczności rzadko kiedy mogły sobie pozwolić na drogi, wyrafinowany materiał budowlany. Korzystały więc z tego, co miały w zasięgu ręki - drewna, kamienia, gliny. Zbiorowy, wieloletni trud mieszkańców wsi i miasteczek tworzył szczególną więź między człowiekiem a przestrzenią i architekturą. Tworzył naturalny porządek. Wschodnie ziemie dawnej Rzeczpospolitej znakomicie nadają się do zilustrowania owego naturalnego, choć już, w dużej mierze, utraconego porządku. Zapewne są w Europie miejsca, gdzie architektura jest bardziej oryginalna, a układ przestrzenny – bardziej efektowny. Jednak fenomen Kresów polegał na niezwykłej różnorodności źródeł, z których niegdysiejsi budowniczowie czerpali inspirację oraz wpływów, którym podlegali.
Dawna Rzeczpospolita była bowiem tworem wielonarodowym, wieloreligijnym i wielokulturowym. Polacy, Żydzi, Ukraińcy, Białorusini, Litwini, Rosjanie, Tatarzy, Karaimowie tworzyli niepowtarzalny koloryt tej unikalnej, jak na owe czasy, federacji. Każda nacja, każdy kościół czy gmina wyznaniowa budowały i organizowały przestrzeń według własnych tradycji i stylów. Można powiedzieć, że wszyscy tworzyli swoje kawałki wielkiej mozaiki, które - rywalizując ze sobą i wpływając na siebie wzajemnie – składały się na jedną wspólną całość.
Dziś, po latach, oglądając stare ilustracje ze zdumieniem zauważamy, jak bardzo te różnorodne kawałki do siebie pasowały. Że kościół, cerkiew, synagoga, meczet czy kenesa umieszczone w jednej miejscowości nie kłócą się: przeciwnie – tworzą zachwycającą harmonię. Że w jednej wsi sąsiadują ze sobą rynek zabudowany na modłę żydowską, szlachecki dworek i wiejskie chaty. I wreszcie – że wszystkie te budowle służyły nie tylko społecznościom, które je wzniosły, ale również wszystkim mieszkańcom niezależnie od narodowości i wyznania: choćby dlatego, że podnosiły rangę całej miejscowości.
Wichry dziejów i zwyczajny upływ czasów zmiotły z powierzchni ziemi znakomitą część starej, tradycyjnej architektury. Odeszli ludzie, którzy ją tworzyli i wykorzystywali. Jednak brak domów i świątyń nie oznacza, że bezpowrotnie straciliśmy wszystko, co stanowiło o ich wartości. Wciąż pozostały ślady dawnego naturalnego porządku. Dostrzegamy je w resztkach starej architektury, w układzie przestrzennym wsi i miasteczek. Dawny porządek nie odszedł bez śladu. Trzeba tylko rozejrzeć się wokół.