Dodana: 22 marzec 2016 18:25

Zmodyfikowana: 22 marzec 2016 18:25

Bruksela jak oblężone miasto – relacja Michała Szczepury, kierownika podlaskiego biura w Brukseli

Wtorek 22 marca, drugi dzień wiosny i zarazem pierwszy piękny, słoneczny poranek w stolicy UE. Czuć wiosnę. Na ulicach już trochę luźniej, bo szkoła europejska rozpoczęła wiosenne ferie i część mieszkańców miasta wyjechała. Szkoły belgijskie zaczynają ferie tydzień później, więc jak zwykle o 8:30, melduję się z dziećmi w szkole. Z lekkiego wiosennego uniesienia na ziemię sprowadza telefon kolegi informujący o wybuchu na lotnisku w Zaventem. Jeszcze przed wyjściem ze szkoły oglądam w Internecie uciekających w popłochu ludzi.

Ilustracja do artykułu IMG_0398.JPG

W metrze jak zwykle dość tłoczno, bo to godziny, kiedy wszyscy pędzą do pracy. Lekko spóźniony, też pędzę. Śniadanie z posłem do Parlamentu Europejskiego Janem Olbrychtem miało zacząć się punkt 9:00. Około. 9:05 wysiadam dopiero na stacji Maelbeek. Pomimo tego, że przywykłem do widoku uzbrojonych żołnierzy w różnych miejscach miasta zauważam, że Ci, których mijam mają na głowie hełmy. Kilkaset metrów sprintu i zziajany wpadam na salę obrad. Po chwili dowiaduję się, że na stacji metra, którą właśnie opuściłem był wybuch, w którym zginęło 15 osób. Wielu zostało rannych. Wybuch nastąpił o 9:11.

Na sali obrad atmosfera jest napięta. Większość uczestników nerwowo stuka w ekrany smartfonów sprawdzając najnowsze doniesienia o sytuacji na lotnisku i w mieście. Wielu informuje rodzinę i bliskich, że nic mi się nie stało. Twitter donosi, że Parlament Europejski zostanie zamknięty, pracownicy Komisji Europejskiej mają zakaz opuszczania miejsca pracy, metro, autobusy i tramwaje zatrzymane, sieć telefonii komórkowej martwa. Bruksela po raz kolejny staje się miastem oblężonym. Po raz kolejny, bo podobna sytuacja miała miejsce po ataku terrorystycznym w Paryżu. Za chwilę 2 km2 dzielnicy europejskiej opustoszeje. Sklepy, bary restauracje zostaną zamknięte. Zapewne wieczorem otrzymamy informację, że szkoły zostają zamknięte do odwołania. Zapewne znów robiąc zakupy w osiedlowym sklepie żołnierze będą sprawdzali, czy nie wnoszę do sklepu bomby.

tekst i fot.: Michał Szczepura, Podlaskie Regional Office

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook