W niedzielę 24 kwietnia o godzinie 15:30 Jagiellonia Białystok zmierzy się na Stadionie Miejskim z Górnikiem Zabrze. 

- Mieliśmy ostatnio trochę problemów, szczególnie tych związanych z regeneracją zawodników. Do Wrocławia udaliśmy się dzień przed meczem i spędziliśmy prawie dziewięć godzin w autokarze. Teraz to wszystko się wyrówna, przed Górnikiem też trudna i długa podróż. Ten mecz będzie ważny dla naszego morale. Gramy o fajnej porze, w niedzielę o 15:30, trzeba, żeby każdy wziął kogoś za rękę i przyprowadził na stadion bo kibice są nam bardzo potrzebni. Szczególnie teraz, kiedy nie jesteśmy w dobrym momencie w tym sezonie. Trzeba zrobić wszystko, żeby utrzymać przewagę, a jeśli nadarzy się ku temu okazja, to postarać się o jej powiększenie – wyjaśnia szkoleniowiec Jagiellonii Białystok.

W kolejnym meczu sztab szkoleniowy Jagiellonii będzie zmuszony do przeprowadzenia zmian. Tym razem z powodu kartek na pewno nie zagra Łukasz Burliga. - Ktoś wyskakuje, ktoś wskakuje. Z końcówką sezonu kartek będzie coraz więcej i składy będą jeszcze bardziej rotowane, to normalna kolej rzeczy. Ostatnie zmiany też dały nam sporo do myślenia. Zawodnicy dali powód do zastanowienia. Póki co jednak przygotowujemy się wszyscy na treningach. Nawet dziś, bo generalnie dziś zawodnicy powinni mieć wolne, ale popracowaliśmy nad pewnymi elementami, które są nam potrzebne. Dużo w dzisiejszym treningu było elementów regeneracyjnych, ale mamy jeszcze jutro jednostkę, podczas której będziemy ćwiczyć różne warianty na niedzielny mecz – tłumaczy trener Żółto-Czerwonych – Michał Probierz.

Za: jagiellonia.pl