Dodana: 29 maj 2017 08:42

Zmodyfikowana: 29 maj 2017 08:42

Jagiellonia kontra Termalica 2:1

Wielki kamień z serca spadł wszystkim kibicom Jagiellonii po końcowym gwizdku sędziego Krzysztofa Jakubika w Niecieczy. Żółto-Czerwoni wygrali z Bruk-Bet Termalicą 2:1 po dwóch bramkach Cilliana Sheridana, choć w samej końcówce niewiele zabrakło, aby stracili bardoz cenne punkty.

Ilustracja do artykułu 0x0 (1).jpg

Podopieczni Michała Probierza jechali do Niecieczy pewni swego, aczkolwiek musieli sobie radzić bez trzech podstawowych zawodników – Ivana Runje, Łukasza Burligi i Tarasa Romanczuka, którzy musieli pauzować za nadmiar żółtych kartek. W zespole gospodarzy, którzy w rundzie finałowej zdobyli tylko jeden punkt, strzelając w sumie tylko jednego gola, zagrać z tego samego powodu nie mogli Artiom Putiwcew i Guilherme.

Żółto-Czerwoni rozpoczęli ten mecz naprawdę dobrze. Już w ósmej minucie gry bliski otwarcia wyniku był Jacek Góralski, którego strzał z dystansu poszybował minimalnie nad poprzeczką. Kilka minut później gospodarzy już nic nie było w stanie uratować, gdy po płaskim strzale zza pola karnego Fiodora Cernycha piłka odbiła się jeszcze od Cilliana Sheridana i zupełnie zaskoczyła Krzysztofa Pilarza.

Tuż po tej bramce Słonie miały szansę na skuteczną odpowiedź. Płaskie uderzenie Gutkovskisa zza szesnastki jednak kapitalnie obronił Marian Kelemen. Później do głosu ponownie doszli Jagiellończycy. Najpierw pojedynek z bramkarzem rywali przegrał Fiodor Cernych, potem źle w bardzo dobrej sytuacji zachował się Cillian Sheridan, aż wreszcie kolejna akcja przyniosła już drugie trafienie dla białostoczan. Prawą stroną przedarł się grający w tym meczu na prawej obronie Przemysław Frankowski i idealnie wyłożył piłkę Sheridanowi, któremu w 36. minucie gry pozostało wpakowanie jej do pustej bramki.

Jeszcze przed przerwą bliski gola po strzale głową był Jacek Góralski, a po zmianie stron dominacji Jagi nie potrafili przełożyć na trzecią bramkę Fiodor Cernych i Cillian Sheridan. Litwin po indywidualnej akcji uderzył prosto w Krzysztofa Pilarza, a Irlandczyk po rzucie rożnym główkował nad poprzeczką.

Dziesięć minut po zmianie stron Sheridan z powodu kontuzji musiał opuścić plac gry i od tego momentu gra Jagiellonii nie wyglądała już tak dobrze, a w ostatnich 25 minutach Żółto-Czerwoni byli bliscy stracenia dwubramkowej przewagi. Najpierw strzał z dystansu Vlastimira Jovanovicia obronił Marian Kelemen, następnie sytuacji sam na sam ze Słowakiem nie wykorzystał jego rodak Samuel Stefanik, aż wreszcie w 71. minucie gry Jovanović po raz kolejny huknął z daleka i piłka trafiła w okienko bramki Jagi.

Żeby tego było mało, w kolejnej akcji sam na sam z bramkarzem wyszedł Patrik Misak i w starciu z Marianem Kelemenem sędzia Krzysztof Jakubik podyktował rzut karny. Powtórki pokazały jednak, że arbiter dał się nabrać na symulkę słowackiego skrzydłowego, ale na szczęście sprawiedliwości stała się zadość. Strzał Mateusza Kupczaka z jedenastu metrów bardzo pewnie obronił bowiem Marian Kelemen i wynik wciąż pozostawał bez zmian.

Gospodarze mieli jeszcze dobre okazje na doprowadzenie do wyrównania, bowiem Jaga w końcówce grała naprawdę nerwowo. Niepilnowany Dalibor Pleva nieznacznie się pomylił przy uderzeniu z kilkunastu metrów, a wychodzący sam na sam z bramkarzem po błędzie Gutiego Wojciech Kędziora pogubił się w dryblingu i dał sobie odebrać piłkę wracającym stoperom Jagiellonii.

Ostatecznie mecz w Niecieczy zakończył się skromną wygraną Żółto-Czerwonych 2:1, ale sytuacja w tabeli nie uległa zmianie. Wciąż prowadzi Legia, która pokonała Koronę 1:0 i ma dwa punkty przewagi nad resztą stawki. Lech (2:1 z Wisłą) i Lechia (4:0 z Pogonią) znajdują się tuż za plecami Żółto-Czerwonych, mając tyle samo oczek. Ostatnia kolejka ligowa zapowiada się wręcz fantastycznie!

Lotto Ekstraklasa – 36. kolejka,
Nieciecza, 28 maja 2017, g. 18:00,
Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Jagiellonia Białystok 1:2 (0:2)

Bramki: Jovanović 71’ – Sheridan 16’, 34’.

Bruk-Bet Termalica: Pilarz – Fryc, Osyra (51’ Pleva), Kupczak, Ziajka – Jovanović, Babiarz – Gutkovskis (83’ Wróbel), Stefanik, Misak – Nowak (65’ Kędziora).

Jagiellonia: Kelemen – Frankowski, Szymonowicz, Guti, Tomasik – Góralski, Grzyb – Novikovas (76’ Chomczenowski), Vassiljev (77’ Szymański), Cernych – Sheridan (54’ Świderski).

Żółte kartki: Gutkovskis – Grzyb.
Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce)

Widzów: 4017

źródło: www.jagiellonia.pl

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook