Dodana: 3 kwiecień 2017 12:48

Zmodyfikowana: 3 kwiecień 2017 12:48

2. kolejka Topligi: Panthers Wrocław - Primacol Lowlanders Białystok 41:21

W rozegranym w niedzielę, 2 kwietnia, meczu drugiej kolejki Topligi drużyna Panthers Wrocław wygrała na własnym boisku z Primacol Lowlanders Białystok 41:21.

Ilustracja do artykułu 0x0 (2).jpg

Po zeszłotygodniowym zwycięstwie w Gdyni Panthers Wrocław chcieli podtrzymać dobrą passę w pojedynku z Primacol Lowlanders Białystok. I nie zawiedli. Wrocławianie z przytupem pożegnali się ze stadionem Oławka, chociaż Ludzie z Nizin postawili twarde warunki.

Ponad 20 stopni Celsjusza, sporo słońca i dobry mecz futbolu amerykańskiego - to przepis na idealną niedzielę. Zwłaszcza we Wrocławiu, gdzie w hicie drugiej kolejki Topligi padło sporo punktów i było jeszcze więcej udanych akcji. Pantery do zwycięstwa poprowadził bardzo dobrze dysponowany Timothy Morovick. Amerykański rozgrywający otworzył wynik już w pierwszej serii ofensywnej Panter po udanej akcji biegowej. Goście nie pozostali jednak dłużni. W ciągu kilku następnych minut Aaron Knight poprowadził serię ofensywną, która zakończyła się dopiero w polu punktowym Panthers. Lowlanders zdobywali jardy po akcjach Mikołaja Pawlaczyka i Łukasza Czaczkowskiego. Przyłożenie zdobył jednak Bartłomiej Trubaj, który złapał podanie od Aarona Knighta. Doprowadzenie do remisu rozzłościło wrocławian. Jeszcze pod koniec pierwszej kwarty Pantery znów wyszły na prowadzenie - tym razem po przyłożeniu niezawodnego w okolicach pola punktowego Konrada Starczewskiego.

Na początku drugiej kwarty Panthers wrzucili wyższy bieg za sprawą Adama Skakowskiego. Młody biegacz przejął piłkę od Morovicka i popędził z nią blisko 70 jardów, ale został zatrzymany tuż przed polem punktowym. Zdyszany Skakowski chwilę później próbował zdobyć upragnione przyłożenie, ale został zastopowany. Jego dzieło dokończył jednak Morovick. Przy stanie 20:7 Lowlanders znów odpowiedzieli. Po raz kolejny futboliści z Podlasia przeszli całe boisko, a punkty po indywidualnej akcji uzyskał Knight. Nowy rozgrywający Lowlanders pokazał się w swoim debiucie w Toplidze z bardzo dobrej strony. Był często pod presją po akcjach Pawła Sekuły, Michała Nowaka czy Kamila Ruty, ale zazwyczaj udawało mu się wychodzić z opresji.

Problemów nie miała natomiast ofensywa Panthers. W drugiej kwarcie upragnione przyłożenie zdobył mocno eksploatowany Skakowski.

Po przerwie Pantery nadal były bezlitosne dla rywala. Wrocławianie nie popełniali dużych błędów i regularnie zdobywali teren po akcjach biegowych Skakowskiego, Morovicka i Starczewskiego. To była główna broń lidera Topligi, a tylko sporadycznie Morovick posyłał futbolówkę do swoich skrzydłowych. Cztery podania złapał Wiktora Zięba, a po jednym Patryk Matkowski, Dawid Dieu, Jakub Kłoskowski i Starczewski. Efektem tych działań była kolejna wizyta Starczewskiego i Morovicka w polu punktowym Lowlanders. Było 41:14 dla Panthers, ale gości stać było na jeszcze jedną akcję w wykonaniu duetu Knight-Trubaj.

To był dobry mecz w wykonaniu obu zespołów. W Panthers sporo czasu na murawie spędzili młodsi zawodnicy wspierani przez weteranów. Z dobrej strony pokazali się Paweł Sekuła, Kacper Pawlak, Adam Skakowski, Kamil Ruta, Wiktor Zięba oraz Adam Lary, który nie dał pograć Tomaszowi Zubryckiemu. 

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook