- 100 lat dla hufca to 100 lat tradycji, 100 lat wychowania w duchu patriotycznym, 100 lat przygód i ogromnej przyjaźni, którą harcerstwo się charakteryzuje – dzielił się z nami refleksją komendant hufca Dariusz Kośko. A zgromadzonym gościom: przedstawicielom rządu i parlamentu, samorządowcom, duchowieństwu , zaprzyjaźnionym harcerzom z innych hufców, przedsiębiorcom wspierającym hufiec, jak też wielu byłym instruktorom obiecał: -  Że służbę społeczeństwu będziemy dalej pełnić godnie i z honorem, mając na względzie wartości i ideały, które są z nami od 100 lat.

- Swoją przygodę z harcerstwem zaczęłam, jak większość, w szkole podstawowej, ale po szkole średniej założyłam rodzinę i harcerstwo odeszło na dalszy plan. Ale wróciłam, dzięki swoim dzieciom i od 12 lat znowu działam w bielskim hufcu –mówiła nam Barbara Andrejuk, podharcmistrz Hufca ZHP w Bielsku Podlaskim. – I było warto, bo  harcerstwo to świetne wspomnienia, przyjaźnie, ale też bezinteresowna służba drugiemu człowiekowi.

Gabriela i Magda z żeglarskiej drużyny bielskiego hufca także podkreślały wagę przyjaźni w harcerstwie. – Poznałam tu świetnych ludzi i mimo, że jestem już na studiach, to nie mogę się od nich oderwać. Bo nie chcę – mówiła Magda .

Uroczystościom 100-lecia bielskiego hufca towarzyszyło wiele gestów przyjaźni: zaproszonym gościom władze hufca wręczyły okolicznościowe medale i odznaczenia, a sam hufiec otrzymał nowy sztandar, w którego drzewiec honorowi goście wbijali symboliczne gwoździe. Jednym z odznaczonych medalem za wspieranie bielskiego hufca był wicemarszałek Stanisław Derehajło.

W niedzielnym wydarzeniu wzięły udział drużyny harcerzy i gromady zuchów; rytm uroczystości nadawali bębniarze z bielskiego zespołu Power Drummer; a kolorową dawkę tańca ludowego zapewnił zespół Podlaskie Kukułki, w którego składzie również jest wielu harcerzy.

art