Szpital przyjazny dziecku
Kolorowe ptaki, rybki, zwierzęta, bajkowe stwory na ścianach. Tak zmienia się oddział chirurgii dziecięcej w szpitalu wojewódzkim.
Żeby umilić dzieciom pobyt w szpitalu, na ścianach oddziału uczniowie Liceum Plastycznego w Supraślu malują kolorowe obrazki.
- Na korytarzu będzie dżungla. A w każdej sali, gdzie leżą dzieci, pojawi się inny motyw - opowiada Beata Wilczyńska z supraskiego liceum.
Jeden pokój chorych zmieni się w akwarium. W innych na ścianach fruwać będą rajskie ptaki, pojawią się roboty, myszki, koń z tęczowym ogonem, ogród. A w świetlicy dzieci przeniosą się do bajkowego miasteczka.
Wszystko zaczęło się, gdy chirurgia dziecięca miała stać się bardziej przyjazna małym pacjentom i ich rodzicom.
- Chcieliśmy stworzyć warunki, żeby mamy mogły spać z dziećmi przy łóżku, a nie gdzieś w oddzielnym budynku. Ale szpital nie miał pieniędzy na remont, więc zawiązaliśmy stowarzyszenie - opowiada Piotr Szynaka, ordynator oddziału.
Stowarzyszeniu Przyjaciół Chirurgii i Urologii Dziecięcej "Razem Pomóżmy Dzieciom” udało się zgromadzić pieniądze z przekazania jednego procenta podatku, a także z nawiązek sądowych. Bardzo pomagają też wolontariusze, którzy do współpracy namówili różne firmy.
- Jedne dały trochę rzeczy sanitarnych, inne elektrycznych czy budowlanych: glazurę, klej, farby - wymienia Piotr Szynaka.
Dzięki temu udało się kupić osiem leżanek dla matek najmłodszych pacjentów, a także wyremontować łazienki i toalety.
- Kiedy zrobiliśmy remont sanitariatów, pomyśleliśmy, żeby pomalować korytarz, sale - opowiada Piotr Szynaka. - I tak wyremontowaliśmy oddział bez pieniędzy szpitala.
Dodatkowo fundacja "Porozumienie bez barier” dała 5 tysięcy złotych na tak zwany "Motylkowy oddział”. Ten pomalowany został w kolorowe wzorki.
- Pomyśleliśmy, żeby do ozdobienia oddziału zaprosić uczniów z Supraśla - dodaje Piotr Szynaka.
A szkoła zgodziła się na to.
Na podstawie: Kuriera Porannego