Przyszli lalkarze nie chcą rezygnować z fuksówki
Studenci białostockiej Akademii Teatralnej chcą fuksówki. Młodzi adepci sztuki lalkarskiej wyrażali swoje opinie na temat szkolnej tradycji anonimowo, w specjalnych ankietach.
Wypełniła je ponad połowa studentów białostockiej uczelni. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie większość z nich na pytanie: czy jesteś za fuksówką w szkole? Odpowiedziała twierdząco. Studenci są gotowi wprowadzić pewne zmiany, które mogą poprawić przebieg fuksówki, tak by nie wzbudzała kontrowersji, ale ze zwyczaju rezygnować nie chcą.
Z wynikami ankiet już zapoznały się władze białostockiej uczelni, teraz będą one przedstawione senatowi Akademii Teatralnej w Warszawie. Dyskusja o zasadności fuksówki i jej formie rozgorzała po artykule z dziennika "Polska", gdzie fuksówkę przedstawiono jako "falę porównywalną z najgorszymi wzorami z wojska". Tezę tę zobrazowano przykładami z białostockiej akademii teatralnej. Artykuł zaskoczył i władze uczelni i wielu studentów. Sprawą zajął się też senat warszawskiej Akademii Teatralnej.
Władze "szkoły matki" zwróciły się do białostockich wykładowców o wyjaśnienia na temat tego co wydarzyło się podczas tegorocznej fuksówki. Informacje i opinie na temat szkolnego zwyczaju będą tematem obrad senatu uczelni w najbliższy poniedziałek. Dziś władze białostockiej Akademii Teatralnej na temat wyników ankiet rozmawiać będą z przedstawicielami samorządu studenckiego.
Na podstawie: Radio Białystok