Dodana: 9 czerwiec 2006 07:40

Zmodyfikowana: 9 czerwiec 2006 07:40

Lipowa bez lip?

Drzewa rosnące przy ulicy Lipowej w Białymstoku usychają. Miasto nadal jednak nie ma konkretnego planu, jak pomóc drzewom.

Stare lipy są w coraz gorszym stanie. Przed kilkoma laty robotnicy kładąc polbruk okaleczyli drzewa, przycinając ich korzenie. Rok temu opiekę nad lipami objęła gliwicka firma, która zobowiązała się do pielęgnacji i poprawienia stanu chorych drzew.

Niestety współpraca firmy z władzami miasta nie układa się najlepiej. Urzędnicy kolejny miesiąc prowadzą pisemną przepychankę z gliwicką firmą. Władze miasta przyznają, że podpisana rok temu umowa była błędem. Zastanawiają się czy nie ogłosić nowego przetargu na dalszą pielęgnację drzew.

Za kilka dni przyjedzie do Białegostoku specjalista, który liczy, że tym razem dojdzie do porozumienia z urzędnikami. Przewidywane jest wycięcie dwóch kolejnych starych lip, a w ich miejsce posadzenie nowych. Planowaną są też prace związane z naprawą zdewastowanych przez parkujących kierowców murków, które otaczają drzewa.

Konkretnego pomysłu, jak pomóc lipom i skąd wziąć na to pieniądze, władze miasta na razie nie mają.

Gazeta Wyborcza

 

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook