Na rydze zazwyczaj „poluje się” nieco później, w końcu września i w październiku, ale tegoroczna aura: obfitość deszczów i ostatnie ciepłe dni, i stosunkowo ciepłe noce sprawiły, że rydze obrodziły jak nigdy.

Oto zdjęcie z rydzowego połowu jednego z pracowników Urzędu Marszałkowskiego. Wybraliśmy się na grzyby oczywiście po pracy, a więc wbrew wszelkim regułom zawodowewgo grzybiarstwa.  W sumie naciachaliśmy prawie pół tysiąca zdrowych rydzów: będą marynaty, będą zamrożone, no i pałaszowaliśmy rydze na masełku.

Rydze rosną najchętniej w trawach, w sąsiedztwie terenów bagiennych, lubią się ukryć pod drzewami iglastymi, najchętniej młodymi świerkami. Adresu rydzowej plantacji ze zrozumiałych powodów nie podajemy.

Wrota Podlasia