Dodana: 9 czerwiec 2006 09:15

Zmodyfikowana: 9 czerwiec 2006 09:15

Na Podlasiu najmniej wiejskich przedszkoli w całej UE

Spośród wszystkich regionów Unii Europejskiej najmniej przedszkoli wiejskich jest na Podlasiu - tylko trzy, wszystkie w gminie Korycin

Na otwieranie wiejskich przedszkoli Polsce daje pieniądze Unia Europejska. Ale wiejskie gminy sięgają po nie niechętnie. Barierę stworzyło Ministerstwo Edukacji - jako jeden z warunków otrzymania unijnych pieniędzy, urzędnicy postawili gminom zatrudnianie nauczycieli z wykształceniem wyższym przedszkolnym lub wczesnoszkolnym.

Dzieci powinny chodzić do przedszkola? Specjaliści twierdzą, że większość intelektualnych możliwości człowieka kształtuje się przed piątym rokiem życia. Dzieci, które przed pójściem do szkoły chodziły do przedszkoli, lepiej się uczą, a jako dorośli są zaradne życiowo i aktywne zawodowo. W czasach PRL przedszkola były w każdej większej wsi. Zniknęły wraz z pegeerami i małymi szkołami. Nie upominali się o nie rodzice i samorządy, które likwidowały każdą małą - a więc kosztowną - placówkę oświatową. W efekcie dzisiaj tylko 14 proc. dzieci wiejskich chodzi do przedszkoli.

Nigdzie jednak nie jest tak źle jak na Podlasiu. Tylko jedna gmina w województwie, Korycin, prowadzi wiejskie przedszkola. W sumie trzy. - W jednej ze wsi rodzice przyjęli przedszkole nieufnie. Jak gmina chce i rozumie potrzeby, to potrafi znaleźć nauczycieli. Tak jest w Podkarpackiem i Lubelskiem, gdzie niektóre gminy pożyczyły sobie nauczycieli z sąsiedztwa. Ale już na Warmii i Mazurach dofinansowanie dostanie tylko pięć gmin. Prawie żadnego zainteresowania programem nie wykazały gminy Podlasia.

Rzeczpospolita 20.07.2005

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook