Dodana: 1 grudzień 2017 23:03

Zmodyfikowana: 1 grudzień 2017 23:03

Jagellonia pokonała Pogoń Szczecin 1:0

- Nie ma co ukrywać – to był dla nas bardzo ciężki mecz. W drugiej połowie Pogoń bardzo długo utrzymywała się przy piłce i stworzyła sobie dwie bardzo groźne sytuacje. W pierwszej Delew nie trafił w bramkę, w drugiej bardzo dobrze interweniował Marian Kelemen – mówił po zwycięstwie nad Pogonią Szczecin (1:0) trener Ireneusz Mamrot.

Ilustracja do artykułu 0x0[1].jpg

- Kilka interwencji Mariana na przedpolu było bardzo ważnych, bo dzięki temu udawało nam się przytrzymać piłkę i wybić z rytmu przeciwnika. Zdajemy sobie sprawę, że to nie był nasz najlepszy mecz. Graliśmy już lepsze mecze, w których nie zdobywaliśmy punktów. Dzisiaj cieszymy się z trzech punktów, ale zdajemy sobie sprawę, że to spotkanie było dla nas bardzo trudne. Musimy zrobić wszystko, aby doprowadzić zespół do odpowiedniego stanu pod względem fizycznym na następne mecze. Tutaj czeka nas najwięcej pracy – komentował piątkową potyczkę szkoleniowiec Jagiellonii.

- Nie ma co ukrywać, że latem trenowaliśmy tylko dwa tygodnie przed rozpoczęciem sezonu i widać było w trakcie rundy, że każdy zespół łapał jakiś kryzys, a my takiego pod względem fizycznym jeszcze nie mieliśmy. Zobaczymy, jak to będzie wyglądać w następnym spotkaniu. Musimy podzielić treningi na poszczególnych zawodników, którzy grali więcej i którzy grali mniej. Nad tym będziemy pracowali, aby w trzech ostatnich meczach zdobyć jak najwięcej punktów. To jest kolejny mecz, w którym mamy trochę problemów w drugiej połowie – analizował słabszą dyspozycję swoich podopiecznych trener Mamrot, który cieszył się, że zwycięskiego gola dla Jagiellonii strzelił Cillian Sheridan, który długo nie mógł trafić do siatki rywali.

- Była to ładna bramka, a do tego Cillian do przerwy bardzo mocno absorbował też obrońców Pogoni i wygrywał wiele pojedynków w powietrzu. Myślę, że ten gol mu bardzo pomoże i z tego się bardzo cieszymy, bo ostatnio znajdował się on w ogniu krytyki, a on sam zdawał sobie z tego sprawę. Otrzymał on jednak wsparcie całej drużyny i czekaliśmy na tę jego bramkę. Wierzymy, że nie zakończy na tym golu strzelania w tej rundzie i jeszcze poprawi swój dorobek – komentował szkoleniowiec Jagi.

W drugiej połowie bramkarz Jagi Marian Kelemen bardzo nieprzyjemnie zderzył się z Adamem Frączczakiem. Jak wygląda sytuacja zdrowotna Słowaka? - Nie rozmawiałem po meczu z Marianem, ale normalnie on przyszedł do szatni po meczu. Jeśli jest to mocne stłuczenie, to jeszcze trzyma adrenalina i dopiero za kilka godzin lub jutro będzie wiadomo, czy jest to coś poważnego. Teraz wygląda, że wszystko jest okej – tłumaczył trener Jagiellonii, który na koniec konferencji ocenił grupę reprezentacji Polski na Mistrzostwach Świata w Rosji. Biało-Czerwoni zmierzą się z Kolumbią, Senegal i Japonią.

- Nie jest to łatwa sytuacja dla trenera i piłkarzy. Już słyszałem głosy, że my już z tej grupy wyszliśmy, a to jest naprawdę trudna grupa, choć kibicom może się wydawać inaczej. To są silne zespoły. Nic odkrywczego nie powiem. Na takich imprezach każdy mecz jest ważny, ale moim zdaniem najważniejsze będzie to pierwsze spotkanie z Senegalem, bo patrząc na statystyki po zwycięstwie w pierwszym meczu na takim turnieju jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że drużyna wyjdzie z grupy. Wierzymy w naszą reprezentację, która jest bardzo silnym zespołem, ale najważniejsze będzie się od tego wszystkiego odciąć i skupić na swojej pracy oraz grze. Wiadomo, że są też dwie takie grupy, do których dobrze, że nie trafiliśmy – zakończył Ireneusz Mamrot.

źródło: www.jagiellonia.pl 
http://www.jagiellonia.pl/aktualnosci/czytaj,20893,mamrot-to-nie-byl-nasz-najlepszy-mecz.html

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook