Dodana: 25 listopad 2014 13:30

Zmodyfikowana: 25 listopad 2014 13:30

Uwaga na próby wyłudzania opłat za aktualizacje danych

Konstruują swoje pisma tak, by wyglądały jak te z sądu czy z banku. Zwykle dołączają też blankiety opłat i podają nieprzekraczalny termin przelewu.

Chodzi o mnożące się ostatnio rejestry bazujące na naiwności przedsiębiorców, którzy mieliby płacić za aktualizację danych. Firmy narzekają na naciągaczy, a ministerstwo gospodarki liczy na ich refleks, bo samo nie może zbyt wiele zrobić z tym procederem.

Do firm docierają na przykład pisma z Rejestru Polskich Podmiotów Gospodarczych czy Krajowego Rejestru Firm. To staje się prawdziwą zmorą przedsiębiorców, bo wielu angażuje prawników ponosząc koszty porad i odpowiedzi na próby wyłudzenia – mówi prezes Podlaskiego Stowarzyszenia Właścicielek Firm Danuta Kaszyńska. Dodaje, że zdarza się, że przy natłoku korespondencji ktoś zapłaci za wpis w prywatnym rejestrze.

Tymczasem prawnicy radzą, by takie pisma wrzucać do kosza lub informować o nich prokuraturę. Podobnie mówi resort gospodarki, które jednak przyznaje, że nie jest w stanie ograniczyć działalności takich firm. W Polsce istnieje wolność gospodarcza, dlatego to przedsiębiorcy muszą wykazywać się refleksem przy reagowaniu na takie pisma – mówi rzecznik ministerstwa Danuta Ryszakowska-Grabowska.

Rzecznik dodaje, że ministerstwo gospodarki doliczyło się 24 prywatnych rejestrów firm. W ostatnim czasie ponad 200 razy informowało prokuraturę o próbach działania szkodę przedsiębiorców. Śledztwa takie jednak są wyjątkowo długotrwałe, bo wymagają dotarcia nieraz do setek poszkodowanych. (rm/mk)
Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook