Po nagłośnieniu sprawy wojewoda podlaski zlecił kontrolę. Ogólny wniosek jest taki, że placówka źle wykonywała swoją pracę. W sumie pracownikom postawiono 14 zarzutów. Najpoważniejszy to brak odpowiedniej opieki zapewniającej bezpieczeństwo dzieciom, w tym opieki psychologicznej. Nie współpracowano także z rodziną pokrzywdzonego chłopca i nie poinformowano jej o tym, ze padł ofiarą seksualnego wykorzystania.
 
Zastępca prezydenta Suwałk Marek Buczyński, ustosunkowując się do krytycznego raportu wojewody przyznał, że zabrakło tu m.in szybkiej reakcji wychowawców na zdarzenia. Dodał, że niektóre ustalenia kontrolerów wojewody pokrywają się z wnioskami pokontrolnymi ratusza. Dlatego w placówce będą zmiany - przybędzie psychologów, wychowawcy mają być m.in. szkoleni, ściślejsza ma być też współpraca z sądem rodzinnym.
 
Dyrektor Placówki Opiekuńczo - Wychowawczej w Suwałkach ma tydzień na wniesienie uwag do protokołu z kontroli przeprowadzonej przez urząd wojewódzki. (rm, rs/koi)

Źródło; Radio Białystok
http://www.radio.bialystok.pl/wiadomosci/index/id/118334